To ja tu pot przelewam i krwawicę ( od ostrej temperówki )

uważając że to moja najlepsza praca od czasów matury kiedy pisałem o wyzyskiwaniu krasnoludków przez królewnę Śnieżkę

a tu słyszę że malizną zalatuje

No, znikąd zrozumienia dla wielkiej i doniosłej prozy
